One Shot /Leonetta/ Ideał
One Shot
Leonetta
Było
dobrze. Miałam plan na życie, marzenia, cele. Miałam to wszystko
ale nie coś musiało pójść źle. Tego popołudnia nie myślałam
że pojawisz się ty i wszystko zmienisz. Zostawisz chaos. Ale
jednego jestem pewna, nie żałuje.
Jak
zawsze w sobotnie popołudnie siedziałam na kanapie z herbatą i
książką. To był mój ulubiony sposób spędzania czasu. Zawsze
tak odpoczywałam. Siedziałam i nikogo się nie spodziewałam. Nagle
usłyszałam dzwonek do drzwi. Zdziwiłam się. Podeszłam i
otworzyłam drewnianą konstrukcje. Ujrzałam kogoś kto był
idealny. Kogoś w skórzanej kurtce, podartych dżinsach, białej
koszulce. Kogoś kto był w stanie mnie zranić. Ciebie. Twoje
idealne brązowe włosy, idealne szmaragdowe oczy i lekki kilkudniowy
zarost. Spojrzałeś się na mnie palącym spojrzeniem, a w twoim oku
zaświeciła się iskierka. Od tego wszystko się zaczęło.
Na
początku była to niewinna znajomość. Ale z czasem zaczęło się
coś dziać. Nie patrzyłam już na ciebie jak na przyjaciela.
Patrzyłam jak na osobę którą kochałam. Zakochałam się w tobie
i to był mój błąd. Popełniłam go raz. Ale ten jeden raz
wystarczył. Wtedy gdy ci to powiedziałam zaczęliśmy chodzić.
Myślałam że to coś poważnego. Chodziliśmy do klubów, na
imprezy. Nasze życie zmieniło się diametralnie. Rzuciłam pracę.
Spędzaliśmy ze sobą każdą chwile. Lecz dwa tygodnie po tym stało
się coś co zmieniło mój świat. Dowiedziałam się że jestem w
ciąży. Byłam szczęśliwa. Gdy wieczorem się spotkaliśmy
chciałam Ci to powiedzieć. Ale zanim to zrobiłam ty zdążyłeś
już mnie zrujnować. Powiedziałeś jedno zdanie, które do końca
mnie zniszczyły. Mianowicie: Byłaś tylko zabawką, nigdy
Cię nie kochałem. To jedno
zdanie wystarczyło. Po tym było już tylko gorzej. Załamana
przesiadywałam całe dnie w domu. Gdyby nie Ludmiła już by mnie tu
nie było. To ona wysłała mnie na terapię. To ona znosiła moje
humory, to ona była ze mną gdy rodziłam Melanie. Tak twoją córkę.
To dzięki niej obie żyjemy. Pisze do Ciebie ten list tylko dlatego,
żeby powiedzieć Ci że mimo wszystko dziękuje. Bo to ty pokazałeś
mi że życie daję kopa w dupę. Możesz teraz wyrzucić ten list,
zrobić cokolwiek innego z nim. Mnie to nie interesuje. Teraz mam
nowe życie. A tobie DZIĘKUJE.
Violetta
Włożyłam
list do koperty i wysłałam go. Nie napisałam całej prawdy, nie
powiedziałam mu że mieszkam obok niego. Ale co z tego. On i tak już
nigdy mnie nie rozpozna. Tak będzie lepiej. Dla wszystkich.
Miesiąc
później, Oczami Melanie.
-Mamo
idę na dwór- powiedziałam do mamy.
-Tylko
nie wracaj za późno- krzyknęła z kuchni.
-Mamo
mam już 10 lat- krzyknęłam i wyszłam.
Tak
naprawdę nie szłam na dwór tylko do mojego ojca. Wiem że mieszka
piętro wyżej. Gdy podeszłam pod odpowiednie drzwi zapukałam.
Otworzył mi mężczyzna, był bardzo podobny do mnie.
-Nie
wiem czemu tak potraktowałeś moją mamę i mnie, ale powiem jedno.
Masz szansę to naprawić. Jutro są moje urodziny. Przyjdź jako
gość i z nią pogadaj, bo nie wiem jak ty ale ja chce obojga
rodziców. Działaj!
Od
tego czasu żyli długo i burzliwie (ale szczęśliwie).
THE
END
Witam!
Wiem
że długo mnie tu nie było!
Ale
jak wiecie miałam egzaminy.
Później
nie mogłam się pozbierać.
Miałam
ze sobą problemy.
W
sumie nadal mam.
Czuję
się źle ale nie o tym.
Przychodzę
do was z OS.
Napisany
na świeżo.
Naszła
mnie wena dopiero dziś.
Mam
pomysły na kolejne.
Jak
wiecie we wtorek jest 1 rocznica bloga.
Tego
dnia pojawi się na pewno jakiś post.
OS
DEDYKUJE MADDY
Tak
więc nie przedłużam.
Besos:-*
Kate
Dla mnie? Aaaa dziękuję dziękuję 💟💟
OdpowiedzUsuńCudowny! Ejjj popłakałam się 😢
Gdyby nie Melanie to podejrzewam, że sam by się nie odważył iść do Vils, bo pewnie by jej nie poznał.
Wysłała mu list. Ciekawe jak na niego zareagował.
Ważne, że z happy endem 😄
Zajebisty!
Maddy ❤
Wrócę po szkole (zło)
OdpowiedzUsuńCo tu napisać?
OdpowiedzUsuńNa początek.
Wybacz, że dopiero teraz wracam.
Nie mam usprawiedliwienia na moje zachowanie.
Os idealny jak jego tytuł.
Tylko szkoda, że nie opisałaś tego bardziej. To jak mała Melanie wygarnęła Leonowi było cudowne tylko szkoda, że dalszych wydarzeń nie opisałaś.
Czekam na rozdział.
Pozdrawiam Patty;*
Buziaczki😘😘😘