Rozdział 1 ,, Czy my o czymś nie wiemy? "
Rozdział 1 ,, Czy my o czymś nie wiemy?"
Lotnisko
~~Martina~~
Razem z Jorge stoimy i rozmawiamy. W pewnym momencie czuje jak ktoś mnie popycha i już szykuje się na spotkanie z podłogą. Jednak to się nie staje, bo upadam wprost w ramiona Jorga. Jesteśmy niebezpiecznie blisko siebie. Patrzę głęboko w jego oczy i od razu w nich tonę. Są takie piękne, jak małe szmaragdy. Stoimy tak już chyba pięć minut. Chcę żeby tak chwila trwała wiecznie, jednak wszystko co dobre szybko się kończy.
-Ej gołąbeczki, chodźcie już zaraz spóźnimy się na samolot- mówi Mechi. Ja tylko posyłam jej wrogie spojrzenie.
♡♡♡♡♡♡♡♡
W samolocie
~~Jorge~~
Siedzę z Tini i zastanawiamy się kto ją po pchnął. W pewnym momencie czuje że dziewczyna wtula się w mój tors i usypia. Przytulam ją do siebie jeszcze bardziej i sam usypiam.
Parę godzin później
Obudził mnie głos stewardessy, że lądujemy. Postanowiłem więc obudzić piękną szatynkę wtuloną w mój tors. Po chwili otwiera swoje oczy i patrzy na mnie zaspanym wzrokiem. Ja się tylko do niej uśmiecham i mówię:
-Już wylądowaliśmy.
-Tak szybko?- pyta zdezorientowana.
-Tak, chodź już- mówię po czym łapię ją za rękę i wychodzimy.
♡♡♡♡♡ Na lotnisku we Włoszech
~~Martina~~
Właśnie odebrałam moje walizki razem z Jorgem. Podeszliśmy do naszych przyjaciół, którzy dziwnie się na nas patrzyli.
-Czy my o czymś nie wiemy? - spytała Lodo.
Teraz właśnie sobie przypomniałam że nadal trzymam rękę Jorga. Szybko ją puściłam i dodałam:
-Nie, ja i Jorge jesteśmy przyjaciółmi.
Mechi tylko zgromiła mnie wzrokiem ,, Już Ci wierzę". Ja się tylko uśmiechnęłam i wszyscy ruszyliśmy do hotelu.
♡♡ Przed hotelem
-Wow, to nie jest hotel tylko pałac- powiedziałam z zachwytem.
-Tak to prawda- oznajmiła Cande.
Weszliśmy do środka i ruszyliśmy w stronę recepcji.
-Witam miałem rezerwacje na nazwisko Pasquaerlli- powiedział Włoch.
-Dobrze już daje klucze- oznajmiła recepcjonistka szukając coś na klawiaturze.
♡♡♡ ~~Jorge~~ W pokoju.
Jestem w pokoju razem z Rugg i Nico, postanowiłem się rozpakować. Właśnie skończyłem i postanowiłem się przejść. Wychodząc z pokoju wpadłem na kogoś. Tym kimś jest......
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Wiem jestem okropna kończąc w takim momencie, ale cóż tylko ja wiem co wydarzy się w następnym rozdziale. A wy jak chcecie to możecie komentować i wyrażać własną opinię. Biorę je wszystkie pod uwagę. I proszę o pisanie prawdy.
Komentujesz=Motywujesz.
A i jedno info w sobotę będzie 3 częściowy artykuł o rozstaniach, a w niedziele będzie relacja z koncertu VL w Łodzi.
Ślicznu . pisz nadal. KOCHAM
OdpowiedzUsuń