Rozdział 2 ,, Całowałem się z nią"

Rozdział dedykuję mojej kochanej przyjaciółce Madzi. Dziękuję za motywację w szkole. ;)

~~Jorge~~
Tym kimś okazała się Tini.
-Sorry nie zauważyłem Cię- powiedziałem- Nic Ci nie jest? - dodałem po chwili i pomogłem dziewczynie wstać z podłogi.
-Nie, raczej nie- oznajmiła z uśmiechem.
- Ale w ramach przeprosin zabieram Cię na koktajl- powiedziałem i nie czekając na jej odpowiedź pociągnąłem ją w stronę wyjścia z hotelu.

♡♡♡♡♡♡♡♡ W kawiarni
~~Martina~~
Siedzę i czekam aż Jorge przyniesie nasze koktajle. Właśnie idzie.
-Borówka dla księżniczki- powiedział z uśmiechem, oczywiście go odwznajemniłam.
-Dziękuję mój książę- powiedziałam

Czas minął nam bardzo przyjemnie. Po około godzinie postanowiliśmy wracać. Wracaliśmy przez piękny park. Nie zabrakło również tańca i śpiewu i śmiechu. Ludzie patrzyli się na nad dziwnie,  ale nam to nie przeszkadzało.
W pewnym momencie potknełam się i spadłam wprost w ramiona Jorge. Byliśmy blisko siebie, za blisko. W tej chwili Jorge zrobił coś czego się nie spodziewałam POCAŁOWAŁ MNIE. Ta chwila była magiczna. Ja jednak się oprzytomniałam i wyrwałam z jego objęć i z płaczem uciekłam od niego, biegłam w stronę hotelu. Gdy już tam dotarłam szybko pobiegłam do pokoju.
-O jezu Tinka co Ci się stało? - spytała zmartwiona Mechi.
- B....bo j...ja całowałam się z Jorge! - wykrzyczałam płacząc.
Dziewczyny nic nie mówiły tylko się do mnie przytuliły. A później postanowiłyśmy pójść na zakupy.

~~Jorge~~ W tym samym czasie.
,, Jorge ty idioto co ty zrobiłeś"- ta myśl przelatywała przez moją głowę. Zniszczyłem naszą przyjaźń- pomyślałem i postanowiłem wrócić do hotelu. Będąc już w pokoju rzuciłem kurtkę na krzesło i walnąłem się na łóżko. Rugg chyba zauważył, że coś  jest nie tak, ale nie rozpoczynał tylko czekał, aż ja to zrobię.
-Rugg jest problem- powiedziałem po chwili.
-Jaki?- zapytał- Tini? - dodał za chwilę.
-Tak całowałem się z nią- odparłem cicho.
-Stary ale to chyba dobrze- powiedział z uśmiechem.
-Właśnie, że nie bo ona po chwili odezwała się ode mnie i uciekła z płaczem- dodałem smutny.
- Znając życie dziewczyny pewnie się nią zajęły,  wiec na spokojnie spróbuj z nią porozmawiać jutro- powiedział.
-Okej - powiedziałem i poszedłem wykonać wieczorną toaletę. Był już 22 więc postanowiłem pójść spać. Zasnąłem myśląc o Tini.

☆☆☆☆☆☆☆
Tak jestem zła wiem skłóciłam Jortini. Ale taką miałam wenę. Jak myślicie co wydarzy się w następnym rozdziale?  Powiem tylko tyle że na Jortini poczekacie jeszcze trochę. Prawdopodobnie jutro pojawi się 3 rozdział ale to zależy też od tego czy tutaj będą jakieś komentarze. Mam nadzieje.
Komentujesz=Motywujesz. Kocham was Kasia. :*

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty