Os Leonetta ,,Za późno"
One Shot-
Leonetta ,,Za
późno”
,,Nie
wszystkie historie są szczęśliwe a oto jedna z nich, która
pokazuje nam to co jest prawdą”
Violetta-
szatynka o czekoladowych oczach, jest w liceum. Z pozoru wytrzymała
ale czy na pewno? Od zawsze chciała spotkać miłość swojego
życia. Kiedy sądziła że już tak się stało poświeciła swoje
życie.
Leon-
szatyn o szmaragdowych tęczówkach. Jest normalnym chłopakiem,
który przez swój błąd zrozumie coś co do tej pory wydawało mu
się niedorzeczne.
25
maja
Szatynka
jak co popołudnie patrzyła kto jest aktywny na czacie. W którymś
momencie zauważyła że chłopak w którym była zakochana jest
aktywny. Postanowiła do niego napisać.
4
czerwca
Prze
te 10 dni on razem z nią zostali parą nie widzą świata poza sobą.
Codziennie po szkole widują się i spędzają ze sobą długie
godziny. Rodzice obojga są szczęśliwi szczęściem pociech.
1
lipca
Szatyn
nagle uświadamia sobie że między nim a szatynką już nie ma tej
więzi. W jego życiu pojawia się Luna. Dziewczyna oczarowuje go
swoim urokiem, szatyn bez zastanowienia postanawia zerwać z
Violettą.
*&*&*&
Późnym
popołudniem szatynka spacerując parkiem zauważa swojego chłopaka
całującego jakąś dziewczynę. Ale jak to mówił że spotyka się
z kolegami- myśli dziewczyna. Podbiega do niego ze łzami w oczach
uderza jego policzek i krzyczy mu prosto w twarz: NIENAWIDZĘ CIĘ.
Odbiegła, a chłopak zerwał z Luną bo coś zrozumiał.
1
sierpnia
Dziewczyna
przez cały miesiąc nie wychodziła z pokoju i nic nie jadła. To
dziś jej rodzice wyjeżdżają, a ona ma zamiar zrobić coś
głupiego ale o tym później.
&*&*&
Parę
godzin później szatynka jest cała upita, postanowiła pójść i
jeszcze raz zobaczyć jego cudne oczy. Gdy była pod jego drzwiami
zaczęła pukać. Gdy jej otworzył zaczęła mamrotać że go kocha.
On tylko nawrzeszczał na nią ; Wracaj do domu WARIATKO!!!!. Ona
załamana zaczęła iść środkiem drogi cały czas nie mogąc
uwierzyć że to on ją tak potraktował. W tym czasie w nim coś
pękło lecz było już za późno jadący samochód z pijanym w
środku kierowcą wjechał w nią, zabijając ją przy tym. On tylko
podbiegł do jej ciała przytulając je do siebie i krzyczał: KOCHAM
CIĘ WARIATKO TAK BARDZO CIĘ KOCHAM. Ale było za óźno.
Miesiąc
później odbył się ślub szatynki. On przyszedł na niego i
opłakiwał swoje nieszczęście. Gdy tylko wrócił do domu
postanowił być blisko szatynki. Wziął żyletkę i przejechał nią
po żyłach. Jeszcze przed tym zostawił list:
KOCHANA
Mamo,
postanowiłem
być blisko Villu. W końcu to prze ze mnie ona nie jest już przy
mnie, proszę nie miej mi tego za złe. Kocham Cię bardzo lecz chcę
być blisko niej. Zegnaj.
Po
tym byli już tylko w lepszym świecie ale RAZEM.
Albowiem
jestem daję znak życia. Strasznie was przepraszam że tak długo
nie było nic. Ale miałam dosyć trudny czas związany ze wszystkim.
I dlatego mam dla was OS. Dedykowany jest Mojej
BFF Natalii. Dziękuje za wsparcie. Ogólnie
zajęłam wyróżnienie w konku i zdobyłam trochę wyświetleń.
Jest ich ponad 830 i za to dziękuję. Pozdrawiam Was i nie długo
pojawi się rozdział.
BESOS
:*
Kate
Świetny!!! Oczekuję rozdziału!!! <3
OdpowiedzUsuń