One Shot /Leonetta/ Wspomnienie cz.2

One Shot /Leonetta/

Wspomnienie

cz.2

Kurdę już 18.30 a ja jeszcze nie gotowa. Wychodzę spod prysznica i suszę włosy. Maluję się i zakładam to. Patrzę na zegarek 18.56. Schodzę na dół i robię ostatnie poprawki. Punkt 19.00 w moim apartamencie rozlega się dźwięk dzwonka. Otwieram drzwi i zamieram. Wygląda bosko. Jest piękny, idealny, niesamowity.

-Cześć Violu, wyglądasz bosko- mówi i całuję mój policzek.

-Hej Leon ty też- mówię. Szatyn łapię moją rękę i wychodzimy. Wsiadamy do jego limuzyny i jedziemy. Siedzę u niego na kolanach. Nie powiem czuję się nieziemsko ale też dziwnie.

-Wiesz że wyglądasz kusząco?- mówi i całuję moją szyję. Przyjemne ciepło panuję na tym kawałku skóry.

-Naprawdę?-pytam przed jego wargami. Nie wiem co mną kieruję ale jest to niesamowite uczucie. Czyżbym się zakochała?

-Wiesz że mnie prowokujesz?- pytam i muska delikatnie moje usta.

-Ja?- droczę się z nim. W tym momencie szatyn wbija się w moje wargi i całuję bardzo namiętnie.

-Robert zmiana planu jednak do mnie do apartamentu- mówi po naszym oderwaniu do szofera.

-Czyli jednak zmiana planów?- pytam szeptem.

-Tak. Violu zakochałem się w tobie już gdy tylko Cię ujrzałem- mówi i całuję moje rozgrzane usta.

-Ja też Cię kocham- mówię po naszym pocałunku.

-Mam pewne plany- mówi, a jego ręce zjeżdżają na pośladki.

-Ciekawe- mówię i wtulam się w jego klatkę piersiową.

Do jego apartamentu dojeżdżamy około 19.45. Leon otwiera drzwi i puszcza mnie przodem. Widzę ścieżkę z płatków róż. Leon mówi żebym nią poszła. On zaraz do mnie dołączy. Idę więc po ścieżce. Dochodzę do jakiś drzwi. Otwieram je i widzę pięknie ozdobiony pokój z jaccuzi. Obok leży jakiś bardzo ładny strój kąpielowy i karteczka. Według instrukcji mam się w niego przebrać. Tak więc robię. Zaraz po tym do pomieszczenia wchodzi Leon. Podchodzi do mnie i obejmuje od tyłu.

Cześć, Czołem

Witam w drugiej części shota.

Tak więc mam nadzieję że się spodoba.

Chcecie następną 18+?

I do następnego.

Maddy nie zabijaj

Besos:-*

Kate