Prolog- Zaprzyjaźniona miłość-

Prolog

Imprezy, alkohol- to jest to pomyślała drobna brązowooka szatynka. Musiała pokazać rodzicom że też istnieje. Skoro nie widzą jej gdy jest grzeczna to spróbuje tak. Z takim nastawieniem wstała i poszła wykonać poranne czynności. Uczesała włosy w kitkę i założyła to

Zeszła na dół i weszła do kuchni.

-Violetta w coś tu się ubrała?- zapytał jej ojciec.

-O no patrz wreszcie mnie zauważyłeś- powiedziała z wyrzutem.

-Już na górę się przebrać- wrzasnął.

-Tsaaa jasne, no to ja spadam nie wiem kiedy wrócę. Nara- krzyknęła i wyszła z domu trzaskając drzwiami.

Wolnym krokiem przemierzała uliczki BA. Doszła do szkoły. Już od wejścia słyszała komentarze że wygląda teraz seksi. Podobało jej się to.

Doszła do swojej szafki to co tam zobaczyła doprowadziło ją do obrzydzenia. Jej najlepsza przyjaciółka Michi i jej już były chłopak Troy obściskiwali się.

-Nie nie tłumaczcie się. Rozumiem ty byłeś ze mną dla sławy, a ty udawałaś moją przyjaciółkę by się do niego zbliżyć. Nie róbmy afery. Nara.

Zdenerwowana wyszła ze szkoły i szła przed siebie. Przyszła do parku i usiadła na ławce. Zamknęła oczy i rozkoszowała się ciszą. Wreszcie była sama i mogła spokojnie pomyśleć.

No hejo, hej

Witam w prologu.

Pewnie się zastanawiacie czemu kolejne op?

Dlatego że na tamto mam wene ale nie idzie mi pisanie go.

To będę prowadzić jako ratunkowe żebyście mieli co czytać.

Jest on specyficzny ale powinno wam się spodobać.

Zapraszam do zajrzenia na zakładki.

W zakładce zareklamuj się dajcie linki do swoich

blogów żebym miała co czytać.

Jutro rozdział 1 i grafik dodawania postów.

Besos:-*

Kate