OS Leonetta ,, Miłość z przypadku"
OS
Leonetta
Miłość z
przypadku
-Mamusiu
powiesz jeszcze raz historię twoją i taty?- zapytała mnie moja 5-
letnia córka Nina.
-Oczywiście-
powiedziałam- A więć...
Mówią
że to było przeznaczenie. Mawiają że bajka. Ja sądzę że to po
prostu kolejny kawałek mojego scenariuszu mojego życia. Miałam 17
lat. Jak zwykle nowy rok szkoły, nowe twarze pierwszoklasistów,
nowi nauczyciele i wszystko nowe. Szłam właśnie na rozpoczęcie
roku do mojej sali 39. Wchodziłam zamyślona na schody. Ubrana w
kawową sukienkę, czarne koturny. Los chciał że się potknęłam.
Jak to w filmach bywa wasz tata, którego jeszcze wtedy nie znałam
mnie złapał. Była to miłość od pierwszego wejrzenia. Spojrzałam
w oczy waszemu tacie i wiedziałam że to będzie ten jedyny.
-Hej
nic Ci nie jest?- zapytał z troską w głosie.
-Dzięki
Tobie nie, Jestem Violetta- powiedziałam i się uśmiechnęłam.
-Leon-
powiedział i pokazał swoje boskie dołeczki, które tak kocham.
Takim
sposobem okazało się że to jako pierwsza poznałam nowego ucznia
naszej klasy. Od tego spotkania staliśmy się najlepszymi
przyjaciółmi. Zawsze widziano nas razem. Tylko że ja byłam
zakochana w waszym tacie. Jak się okazało on we mnie też. I
wreszcie przyszedł ten wspaniały dzień w którym wasz tata
poprosił mnie o chodzenie. Byłam prze szczęśliwa. Ale nie zawsze
było kolorowo. Zawsze znajdywały się osoby, które chciały nas
rozdzielić. Ale zawsze godzili nas nasi kochani Lu i Fede. Przyszedł
dzień balu maturalnego i ja oczywiście szłam z waszym tatą.
Pamiętam ten dzień doskonale. Moja mama wtedy chyba pół godziny
robiła zdjęcia mnie i Leonowi. Później była matura. Ja i Leon
mieliśmy już 18 lat. I później koniec roku szkolnego.
Skończyliśmy szkołę. Tam nasze drogi się rozeszły. Ja poszłam
na studia do Nowego Yorku, a on do Mediolanu. Spotkaliśmy się
dopiero 2 lata po skończeniu studiów. Okazało się że moim nowysz
szefem był wasz tata. Ale miał dziewczynę. Po około roku wspólnej
pracy wasz tata zerwał ze swoją dziewczyną i znowu byliśmy razem.
Później wasz tata mi się oświadczył. Po tym pół roku później
był nasz ślub. Jak się okazało po około 3 tygodniach byłam w
ciąży z wami. I tak naprawdę teraz jesteście już wy i jesteśmy
rodziną.
-I
co będzie dalej?- spytała Nicola.
-Tego
nikt nie wie. Bo to życie decyduję co jest dalej niż teraz-
powiedział mój mąż, który właśnie wszedł do sypialni
bliźniaczek- A teraz maluchy do łóżek. Jutro wstajemy rano do
przedszkola- powiedział. Nakrył każdą i dał buziaka w czoło.
Wyszedł z pokoju zamykając drzwi i podchodząc do mnie.
-A
może zrobilibyśmy braciszka dla Niny i Nicki?- spytał całując
moją szyję.
-Z
przyjemnością panie Verdas- powiedziałam. Poszliśmy do sypialni i
tam już wiadomo co się stało.
12
lat później
-Mamo, tato to jest Thomas-
powiedziała Nicki. Przedstawia nam właśnie swojego chłopaka.
-Witam Leon Verdas- powiedział
Leon i bardzo mocno uścisnął rękę chłopaka.
-No to my pójdziemy na górę-
powiedziała Nicola i pobiegła z chłopakiem na górę.
-Ehh kolejny do przepłoszenia-
powiedział pod nosem Leon.
-Kotku spokojnie, nie płosz tak
wszystkich. Ten wydaję się miły- powiedziałam.
-Ale to nie zmienia faktu że
jest z moją małą księżniczką. Gdzie Nina?- powiedział i
zapytał.
-Z Oliwierem. Wytrzymał długo
i już starczy tych męskich rozmów- powiedziałam wtulając się w
jego tors.
-Zobaczymy- powiedział na co ja
się zaśmiałam.
-Ty lepiej zajmuj się Nico bo
już w szkole podrywa dziewczyny- powiedziałam i się zaśmiałam.
-No moja krew- powiedział
wypinając klatkę piersiową.
-Och moja szalona rodzinka-
powiedziała i przytuliłam się do męża.
Bo to właśnie scenariusz na
życie jest pisany chwilą. I to ona najbardziej się liczy.
Witam
mnisiaczki.
Miałam
dobry humor i napisałam
OS
Tak
więc komujemy.
Co
do dalszych postów
to
już po jutrze jadę na narty i nie wiem jak tam będzie z
internetem
i czasem.
Ale
to się zobaczy jutro dodam posta
albo
na tego albo na drugiego bloga
pt.
Wyjazd w góry.
Tak
więc może jeszcze jutro napiszę rozdział.
I
jak nie będę mieć internetu to post dopiero 14
lub
jeszcze później lutego.
Ponieważ
dopiero 13 wracam.
Tak
więc
Bessos:-*
Kate
Cudowny.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa rodzinka z trójką dzieci.
Boski ❤ ❤
Jaki cudowny....!!! Kochana rodzinka w komplecie!! <3 <3 :*
OdpowiedzUsuń