Rozdział 7 ,,Tini"

Rozdział 7
*****Tini*****

W tedy poprosił , żebym z nim poszła w pewne miejsce. Myślałam, że zabierze mnie do restauracji, albo do kina, ale niestety myliłam się, kiedy poszliśmy na przystanek autobusowy już wiedziałam, że to nie będzie najprzyjemniejsze popołudnie z ukochanym. „Przejażdżka” trwała 2 godziny, ale już po jednej robiło mi się słabo. Myślałam, że nie mogło być gorzej. Niestety! Popełniłam błąd. Zabrał mnie na basen. Było tam o dziwo dużo małych dzieci. Okazało się, że przyjechała wycieczka . Wybiegłam z stamtąd zniesmaczona.
- Tini! – krzykną.
- Chyba naprawdę mnie nie znasz! – odpowiedziałam surowym tonem. Wybiegł za mną. Patrzył się na mnie dość specyficznie, a ja nie byłam przekonana o co chodzi. Kiedy spojrzałam w górę zobaczyłam ogromną reklamę restauracji czterogwiazdkowej i najlepszej w mieście. Zrozumiałam, ale poczułam się niezręcznie. Popatrzył się w dół z zaniepokojoną miną. Nie wiedziałam jak mam się zachować. Już chciałam go przeprosić, ale nie zdążyłam wydusić ani słowa. Jorge uśmiechną się i zaczął się po cichu śmiać. Popatrzył się na mnie, złapał mnie za rękę i zaprowadził na górę.
- Nadal jesteś na mnie zła? – zapytał z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Przepraszam. – szepnęłam mu do ucha również z lekkim uśmiechem. Chwilę po tym podszedł do nas kelner. Jorge złożył zamówienie.
- Czy coś jeszcze? – zapytał kelner.
- Tak! Poproszę KAWIOR . – Powiedział to uśmiechając się i patrzył na mnie. Rozmawialiśmy przez cały wieczór patrząc sobie w oczy i delektując się pysznym posiłkiem.
Poproszę rachunek! – krzykną do kelnera – Ojej! – powiedział tak, że aż zaniepokojona zapytałam:
-Co się stało?
-Nie zabrałem portfela…

&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&*&
Jak myślicie co będzie dalej? Ogólnie rozdział pojawia się tylko i wyłącznie dzięki mojej kochanej BFF Moni. Ona go napisała a mi się on strasznie podoba. Mam nadzieje że wam też i powiem jeszcze jedno dziś pojawi się jeszcze jeden też autorstwa Moniki. Kocham Was. PA PA Kasia.

Komentarze

Popularne posty