Rozdział 2 ,,Alex"
Rozdział 2
Weszłam
do szkoły i szłam do szafki. Przechodząc obok popularsów były
jak zwykle docinki. ,,Hej mała,a te ciuchy to z lumpka?” , ,,A co
Ci nie dali kasy na ciuchy?”. Nie rozumiem ich. O co im chodzi?
-Ej
zostawcie ją- z tłumu wyłonił się nagle szatyn imieniem Leon.
-A
ty co tak nagle ją bronisz? Zakochałeś się czy co?- zaczęli się
z niego śmiać.
-Nie
tylko ja zawsze bronię słabszych- zaprzeczył i od nich odszedł.
Ciekawe
czemu mnie obronił. No nic doszłam do swojej szafki i wzięłam
potrzebne książki. No to teraz cały dzień lekcji.
Nareszcie
wróciłam do domu. Zostawiłam torbę w przedpokoju i weszłam do
kuchni.
-Hej
mamuś- powiedziałam całując moją rodzicielkę w policzek.
-Hej
córciu, nie uwierzysz co się stało- powiedziała.
-No
co?- zapytałam ciekawa.
-Byłam
na rozmowie o pracę i mnie przyjęli- powiedziała- A to wszystko
dzięki tobie- dokończyła.
-Jej
cieszę się- powiedziałam tuląc się do niej.
Po
obiedzie jak zwykle poszłam na górę. Zrobiłam wszystko do szkoły
i dostałam sms od nieznajomego.
^Hej
piękna^
^Hej^
^Co
robisz księżniczko?^
^Skończyłam
właśnie robić lekcję, a ty?^
^Ja
wracam z treningu^
^O
to fajnie^
^No.
Domyślam się kim jesteś.^
^Jak
to?^
^Nieważne....
idziesz w końcu na ten bal?^
^Tak^
^To
świetnie, tam się spotkamy^
^Okej
ale jak?^
^Znajdę
Cię^
^Okej^
^Mogę
ci coś powiedzieć?^
^Mhm^
^Zakochałem
się w tobie^
^Muszę
kończyć^
Nie
wiedziałam co powiedzieć, więc zakończyłam. Do mojego pokoju
weszła mama.
-Hej
córciu mam coś dla ciebie- powiedziała i wręczyła mi piękną
sukienkę.
-Dziękuję
ale z jakiej to okazji?- zapytałam.
-Na
bal, a właśnie masz już partnera?- zapytała.
-Nie,
a co?-
-No
bo syn mojej znajomej też nie ma i może z nim byś poszła?-
odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-No
okej, a kto to?
-Nazywa
się Alex na pewno się polubicie- powiedziała i wyszła.
No
okej. Pójdę z niejakim Alexem. Postanowiłam założyć pamiętnik.
Wzięłam jakiś zeszyt i zaczęłam pisać.
Drogi
pamiętniku,
Mam
na imię Violetta, mam 17 lat
Jestem
nieakceptowana przez innych
ale
nie przeszkadza mi to
Mieszkam
z mamą, bo ojciec zginął.
Właśnie
dowiedziałam się że idę na bal z
Jakimś
Alexem.
Może
być ciekawie.
Villu
Hejoszki
Jestem
z rozdziałem drugim
Mam
nadzieję że się podoba.
Rozdział
3 w weekend.
Nie
przedłużam
Besos:-*
Kate
Leon broni Vilu.
OdpowiedzUsuńMama Vils ma pracę.
Bal. Sukienka. Alex.
Tajemniczy nieznajomy. Leon? Zakochał się? Wie kim ona jest? Domyślił się?
Jak zareaguje na partnera Violi?
Czekam na next :-)
Pozdrawiam Królik!
Buziaczki :* ❤
Jeju boski ♡♡♡ Jestem " uzależniona " chcem następny rozdział ❤❤❤
OdpowiedzUsuń