Rozdział 4 ,,Leon"
Rozdział 4
Wstałam
o 11 na szczęście dziś dali nam wolne. Postanowiłam zaprosić
dziewczyny. Wysłałam im sms i wszystkie odpisały że będą za 45
minut. Wstałam ubrałam coś luźnego, włosy spięłam w koka i
zeszłam na dół. Zjadłam śniadanie, posprzątałam po sobie i
przyszły dziewczyny. Poszłyśmy do mnie do pokoju. Zaczęłyśmy
gadać i w pewnym momencie dostałam sms. Wzięłam telefon i
zobaczyłam że to od nieznajomego. Zaczęłam czytać na głos.
^Hej,
przepraszam że wczoraj nie podszedłem ale byłaś z kimś i nie
chciałem przeszkadzać^
Dziewczyny
powiedziały żebym napisała to:
^Nie
spoko jak się bawiłeś?^
^Fajnie
ale lepiej byłoby z tobą^
^Oj
nie słodź mi tak po co piszesz?^
^Chciałbym
się dzisiaj spotkać^
^No
okej, ale pewnie po tym nie będzie już tak fajnie^
^Uwierz
będzie, to może za godzinkę w kawiarence na rogu Blance?^
^Okej
będę :-*^
I
tak zakończyła się nasz konwersacja. Dziewczyny powiedziały że
już idą. Została ze mną tylko Fran, która wybrała mi ten strój:
i zrobiła makijaż. Włosy związałam w luźnego koczka i musiałam
już wychodzić. Fran poszła ze mną. Stałyśmy już pod kawiarnią.
-Fran
boje się, a co jeśli to jeden z popularsów?- zapytałam.
-Nie
bój się jak chcesz to wejdę pierwsza i sprawdzę kto to-
powiedziała a ja kiwnęłam głową na znak zgody. Włoszka zniknęła
za drzwiami kawiarni i już po chwili z niej wyszła.
-Villu,
bo jedyny chłopak z różą to mój brat Leon- no tak Fran to
przybierana siostra Leona.
-I
co ja mam teraz zrobić? Przecież on nie może wiedzieć że to ja-
zaczęłam panikować.
-Spokojnie,
on już od 2 miesięcy jest jakiś inny jakby zakochany, a teraz ty
tam pójdziesz i z nim pogadasz- powiedziała i wepchnęła mnie do
środka. No nic raz kozie śmierć.
-Hej-
powiedziałam nieśmiało.
-Hej,
wiedziałem że to ty- powiedział i dał mi różę. Zaczęliśmy
gadać strasznie fajny z niego chłopak. Później poszliśmy na
spacer. Było cudownie. Około 19 Leon odprowadził mnie do domu.
Staliśmy u mnie pod furtką i nie mogliśmy się rozstać. W pewnym
momencie Leon mnie pocałował. Oczywiście oddałam pocałunek. Po
chwili się od siebie oderwaliśmy i uśmiechaliśmy się do siebie.
-Spij
dobrze mała- powiedział Leon, no tak jest on wyższy o prawie całą
głowę. Podniosłam się na palce, musnęłam jego usta i odeszłam
mówiąc,, dobranoc”. Gdy byłam w domu przebrałam się w piżamę
i położyłam na łóżku. Dostałam jeszcze sms od Leona tak teraz
zmieniłam nazwę kontaktu na Leoś<3
^Kocham
Cię mała, słodkich snów^
^Ja
Ciebie też, Dziękuję dobranoc^
I
zasnęłam.
No
hejoszki
Witam
już w 4 rozdziale 2 w ten weekend
czy
ja was nie rozpieszczam?
No
nic nie ważne.
Mamy
wreszcie nieznajomego i czy oni są parą?
Bo
było Besos ale czy są?
To
wszystko już za tydzień.
Kocham
Besos:-*
Kate
Natalcia<3
OdpowiedzUsuńJejku ♡ ♡ ♡
UsuńOczywiście boski <3 Dzięki rano czytałam 3 rozdział s tu już 4 ! ☆ WOW !!!
I w końcu się poznali ! W końcu razem ☆☆☆ Czekam na nexta :-* Ale naprawdę aż tydzień ?!!! :( chyba nie wytrzymam :*
Króliś<3
OdpowiedzUsuńOł yeaaaaa!
UsuńPoznali się!!! Nareszcie! !!
Misiaczki takie słodkie.
Oooooo jak słodko.
"Kocham Cię " Ehhhh
Czekam na next :-)
Pozdrawiam Królik!
Buziaczki :* ❤ ❤
Zajebiste!
OdpowiedzUsuńDzięki <3
Usuń