Rozdział 3

Rozdział 3
***Violetta***U siebie w domu
Ja nie mogę co ja zrobiłam. Jaka ja jestem głupia. Nie dość że do tej pory było źle to ja oczywiście musiałam pogorszyć sprawę mówiąc co o nim myślę. Teraz to dopiero zacznie się piekło na ziemi. Nie dosyć że muszę znosić go w szkole to jeszcze pisać piosenkę. No to mogę się pożegnać ze wszystkim.

***Leon***W tym samym czasie
Leżałem i próbowałem odgonić od siebie te wszystkie wspomnienia, lecz nie umiałem. To najgorsze musiało mi się pokazać. #Wakacje przed liceum były wspaniałe, lecz gdy dowiedziałem się że moja babcia zmarła musiałem wyjechać z rodziną. Byłem załamany babcia była mi naprawdę bliska. Miałem iść do Violetty ale jednak zrezygnowałem, bo wiedziałem że będzie się martwić. Wyjechałem na 2 tygodnie do Meksyku i jak wracałem byłem naprawdę ucieszony że wreszcie zobaczę Villu. Od razu po powrocie do domu poszedłem do parku, bo to tam zawsze o tej porze lubiliśmy przesiadywać. Lecz to co tam zobaczyłem zwaliło mnie z nóg, znienawidziłem to miejsce. To właśnie na naszej ławce Villu calowała mojego największego wroga Cody'ego Colinsa. Gdy zobaczyłem ich razem coś we mnie pękło, wpadłem w furie. Od tamtej pory unikałem jakiegokolwiek kontaktu z Violettą, byłem załamany i znienawidziłem Violettę.# To było najgorsze wspomnienie jakie mam, lecz są też bolesne.
#Odkąd babcia odeszła z tego świata pomiędzy mamą, a tatą nie układa się najlepiej. Rozwiedli się miesiąc temu. Ja zostałem z ojcem a matka wyprowadziła się do naszego starego domu niedaleko Violetty. Odkąd jej nie ma ojciec zaczął pić i nie zważa na nic już raz mnie uderzył# Myślałem wtedy że to będzie jednorazowe, lecz myliłem ojciec zaczął się na de mną znęcać i poniżać przy kolegach. Po miesiącu byłem w stanie krytycznym, zadzwoniłem do mamy i ona mnie zabrała. Rany się zagoiły ale pozostały blizny. Nie tylko te na ciele, ale też te w psychice. To przez niego taki jestem. To on mnie tak zniszczył. Ale czy to prawda, że stałem się taki jak on? Ta myśląc nie zauważyłem że weszła moja mama. Usiadła obok mnie na łóżku i siedziała. Podniosłem się do pozycji siedzącej i wtuliłem w moją rodzicielkę. Ona zaczęła delikatnie gładzić moje włosy. Wie czego mi potrzeba. Jest tak od zawsze. Tylko ona potrafiła sprawić że mój humor zmieniał się na lepsze. Kocham ją za to.
-Słyszałem jak Villu wybiegła z płaczem z naszego domu, co się stało?- zapytała. No tak ona zawsze lubiła Violettę i nie wiedziała jaki jestem wobec niej.
-Dużo rzeczy mamo, dużo rzeczy ale to długa historia- odpowiedziałem.
-No dobrze nie chcesz to nie mów- powiedziała po czym pocałowała mnie w głowę- za pół godziny będzie kolacja- rzuciła będąc już przy drzwiach.
-Nie jestem głodny- powiedziałem.
-No dobrze nie siedź za długo w końcu jutro szkoła- powiedziała i wyszła.
Postanowiłem zrobić coś czego być może będę żałował ale no trudno.

Przepraszam że tak na ciebie nakrzyczałem.
Miłej nocy :-*
Leon.
No i wyślij. Po niecałej minucie dostałem odpowiedź.

Nic się nie stało, chyba...
Dobranoc :-)
Violetta.
Widać że jest smutna ale to nie moja wina że całowała się z Colinsem.

&*&*&*&*&*&
No i tak o to prezentuje się rozdział 3. I znowu dłuższy ale mam straszną wenę na pisanie. Co do rozdziału tak jak obiecałam mamy przyczynę mrocznego Verdasa. I Lajon przeprasza Villu, no proszę ciekawe ile potwa ta jego sielanka i kiedy znowu stanie się tym złym Verdasem. A tak w ogóle strasznie się ciesze, bo już jutro Violetta Live w Warszawie i ja jadę. Kto będzie? Może się spotkamy? Jutro dodam posta na drugiego bloga jak będę ubrana. No to miłej nocki, jesteście wspaniali i zapraszam na fanpage link w rozdziale 2.
Besos :-*
Kate
PS. znowu was rozpieszczam bo taki długi i dzień po poprzednim. I dlatego liczę na komcie.

Komentarze

  1. Super!! Och Leon oraz biedna Vilu!!!! Ale świetny chce next!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju kiedy to czytałam czułam się jak by to było żywe , realne , prawdziwe ...
    Naprawdę jesteś świetną pisarką !!! To również dzięki twojej bujnej wyobraźni ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jejciu dziękuję. Nie myślałam że ktoś oprócz mnie i moich przyjaciółek to czyta. To dla mnie naprawdę duża przyjemność widzieć komek od ciebie mam nadzieje że będziesz wpadać częściej. Ja oczywiście do ciebie też będę zaglądać.
      Besos:-*
      Kate

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty