Rozdział 7

Rozdział 7
***Violetta***
Nasze twarze dzieliły milimetry, jednak ja nie mogłam. Odsunęłam się i rozpłakałam. Nie czekając dłużej uciekłam do domu, zostawiając Leona w osłupieniu.

***Leon***
Już miałem ją pocałować ale ona uciekła. Czy on mnie nienawidzi? Po dłuższej chwili postanowiłem pójść do domu. Zrezygnowany otworzyłem drzwi i zobaczyłem skuloną Violettę siedzącą pod ścianą. Nie myśląc chwili dłużej podszedłem do dziewczyny i wtuliłem ją w siebie. Ona mnie nie odrzuciła, wręcz przeciwnie wtuliła się we mnie jeszcze mocniej i zaczęła płakać jeszcze bardziej. Po około 15 minutach szatynka oderwała się ode mnie i spojrzała na mnie tymi zapłakanymi oczami. Ja nic nie mówiłem tylko pocałowałem ją w czoło. Na jej twarzy zagościło coś na kształt uśmiechu. Podnieśliśmy się z podłogi i szatyna poszła usiąść na kanapie, a ja do kuchni zrobić nam kakao. Po 10 minutach napój mleczzny był gotowy. Poszedłem do salonu i dałem jej jeden kubek.
-Przepraszam-wydukała dziewczyna.
-Violu to ja Cię przepraszam nie powinienem-powiedziałem popijając napój.
-Leon ja wiem, że ty chcesz się zmienić ale zrozum ja się boje-powiedziała-boje się, że to tylko jakiś głupi zakład. Uwierz mi to nie jest łatwe-dokończyła.
-Villu rozumiem Cię i wiem też że Cię kocham-powiedziałem.
-Ja ciebie też ale się boje, cholernie się boje-powiedziała. I poszła na górę. Postanowiłem działać zrobię wszystko, żeby z nią być.

***Po południu***
Cały przedpołudnie gotowałem dla nas obiado-kolacje. Ustawiłem wszystko w jadalni i przysłoniłem rolety, dzięki czemu w pomieszczeniu zapanował mrok. Zapaliłem jeszcze tylko świeczki i poszedłem do pokoju Vils.
-Puk, Puk-powiedziałem wchodząc.
-O co chodzi?-zapytała z uśmiechem.
-Chciałem Cie zaprosić na dół-powiedziałem i podałem dziewczynie dłoń.
Zeszliśmy do jadalni.
-Leon to jest piękne-powiedziała z zachwytem.
-Wiem i to dla ciebie-powiedziałem i musnąłem jej policzek. Podeszliśmy do stołu, odsunąłem Violi krzesło i sam zająłem swoje. Zaczęliśmy jeść. Po skończonym posiłku poszliśmy do salonu który był przygotowany na wieczór filmowy.......


No hejo, ostatni dzień wakacji to ja dodaje rozdział
U Leonetty nie za wesoło Zła ja Buahahaha
Ale Lajon walczy.
Wywalczy coś?
To wszystko w następnym rozdziale
Hmm czy tylko ja jestem smutna
bo kończą się wakacje?
Zapalmy wszyscy znicze by uczcić
tego roczne wakacje ever
[*]
Następny rozdział nwm kiedy.
PRZYPOMINAM O KONKURSIE
Jak na razie dostałam jedną prace.
Besos:-*
Kate

Komentarze

  1. Świetny rozdział!! Mam nadzieję, że wywalczy coś Leon wreście.
    Nie tylko ty się smucisz ja też i to bardzo, nie chcę by te wakacje się kończyły.
    Tak zapalmy znicz . :'( Ta praca to napewno moja :D *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty! Klulik trochę rozczarowany, że się nie pocałowali. Trudno. Jeszcze się nacaluja hahahah.
    Romantyczna kolacja.
    Czekam na next :-) d

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski rozdzialik <333 szkoda , że Violetta uciekła :( ale ta kolacja !!! <333 Mam nadzieje , że Leon w końcu zaskarbi w Sobie Violette !!! <333
    I ja też jestem smutna :( bo to były na prawdę super Wakacje <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejoo :D Sorki, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale nie było mnie na bloggerze :( No, ale już go nadrobiłam i napiszę, że oba są przecudne <3 Błagam, dawaj nam tu Leonette ♥ xD Szkoda, że nie było beso :c Ale pewnie jeszcze się doczekamy :D Dopiero co wróciłam ze szkoły, a już nie chcę mi się do niej iść jutro XD No, ale mniejsza o to :D Czekam na next i oczywiście na Leonette <3 :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty