Rozdział 6

Rozdział 6
***Leon***Ranek
Prawie całą noc nie spałem myślałem nad tym co mogę zrobić żeby zbliżyć się do Violi. Hmm nie wiem. I tak już pewnie nic nie wymyślę. Postanowiłem wstać i pójść w miejsce w którym kiedyś uwielbiałem przebywać razem z Villu.

***Trochę później Violetta***
Wstałam i poszłam się ogarnąć. Po 15 minutach zeszłam na dół ale o dziwo nie znalazłam tam Leona. Zjadłam śniadanie i poszłam do miejsca wielu wspomnień coś mnie tam ciągnęło nie wiedziałam tylko co.

Dochodząc do ławki zauważyłam Leona. Tylko co on tam robił? Podeszłam bliżej i zobaczyłam, że ma popuchnięte oczy od płaczu. On płakał? Leon Verdas? Ten Leon Verdas? Bez dłuższego zastanowienia podeszłam do ławki i przytuliłam go do siebie. On się lekko wystraszył ale jak zobaczył, że to ja to przycisnął mnie jeszcze bardziej do siebie. Siedzieliśmy tak około 15 minut, po chwili jednak zaczął się ode mnie odsuwać.
-Leon, wszystko w porządku?-zapytałam szeptem.
-Nie-odpowiedział.
-Co się stało?-zapytałam.
-Mam nadzieję, że przez to co teraz powiem zrozumiesz moje zachowanie względem ciebie-powiedział a mnie zatkało. Co on chce mi takiego powiedzieć? Zaczęłam się bać.
-A więc......(Nie chcę mi się wszystkiego przepisywać. Wspomnienia znajdziecie w rozdziale 3)-mówił i próbował powstrzymywać łzy. Gdy skończył bez zastanowienia przytuliłam go do siebie.
-Ja nie wiedziałam-powiedziałam tuląc go do siebie.
-Skąd niby miałaś wiedzieć?-zadał pytanie.
-Nie wiem ale tak mi przykro-powiedziałam ze łzami w oczach.
-Villu nie płacz, chciałem Cię przeprosić za wszystkie krzywdy jakie Ci wyrządziłem. Wiem jak się czułaś. To wszystko było przez niego. Wybaczysz mi kiedyś?-zapytał oddalając się ode mnie. Nie wiedziałam co powiedzieć.
-Tak, zrozumiałam czemu tak robiłeś i to nie była twoja wina-powiedziałam patrząc na te jego piękne szmaragdy. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać..............

&*&*&*&*&*&
Hejo, jak wam mijają ostatnie dni wakacji? Mi super bo się lenie. Ale postanowiłam dla moich kochanych Mordek napisać rozdział. Ogólnie wyszła jedna wielka klapa. Mi się on w ogóle nie PODOBA. A i jak myślicie pocałują się? Nie będę przedłużać. Rozdział dedykuję moim czytelniczkom Alexsie BlancoG, Lodusi, Natali21smile i Króliczkowi. Przypominam o Konku.
Besos;-*
Kate

Komentarze

  1. Ojej <3 Dziękuję za dedykacje !!! ;* Rozdział jest boski !!!! I super jest ten nowy szablon ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooo jak miło! Dedykacja m.in. dla mnie. Dziękuję!
    Rozdział zajebisty jak zwykle!
    Leon wyznał w koncu Vils o co chodziło.
    Aaaa pocaluja się? ??
    Czekam na next :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, a kiedy os u ciebie? I jak się podoba nowy szablon?
      Besos:-*
      Kate

      Usuń
  3. Super rozdział!! A ten szblon genialny śliczny!! Chce następny rozdział i coś czuję, że się pocałują <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty